Eksperymentów ciąg dalszy ;)
Oto miś wędrownik.
Zrobiłam go inaczej niż inne misiaki.
Zaczęłam od nóżek, które po połączeniu "przeszły" w tułów.
W ten sposób "stopy" są zgrabniejsze a maskotka pewniej stoi.
Na deser miś zrobiony jak te z poprzedniego posta (głowonogi) tyle, że w miniaturze :)
Pozdrawiam serdecznie |
Zofia |
Wszystkie publikowane w tym poście zdjęcia są moją własnością i nie wolno ich kopiować lub rozpowszechniać bez mojej zgody. |
1 komentarz:
słodkie miśki
Prześlij komentarz